mina mojego Miśka tutaj mówi sama za siebie ! :D
dzisiaj był naprawdę fajny dzień jeden z lepszych dni tych wakacji
no i napewno godny zapamiętania.
był kraków, a więc był starbucks i truskawkowe frappuccino
z mlekiem sojowym, plus mój kochany macbook,
więc czułam się taka fabulous ! xd
Galerię krakowską kocham za posiadanie iSpota,
w którym mogłam zakupić nowe słuchawki do ipoda,
z powodu rozjebania się poprzednich.
było sushi i konwersacja z panem kucharzem ;p
była jazda meleksem po żydowskim miasteczku ,
'szugu=bugu, rama dama ding dong' :d
Julka i GUZIKI zowniły system ,
pan przewodnik i 'hipsterskie auto' haha
w ogóle darłam się do ludzi, że są hipsterami :D
i w końcu najlepsze,
moje kochane INVENTED na lewym nadgarstku <3
teraz siedzę sobie z ręką zawiniętą w folię ;p
ale i tak jestem dumna z siebie, że przeżyłam,
chociaż w sumie aż tak strasznie nie bolało :)
rock'n' ink tattoo kraków, polecam :)