Z grilla u Agatki ;P Nawet nie wiem która to była godzina, wiem tylko tyle, że o istnieniu tego i jeszcze kilku zdjęć dowiedziałam się jak się obudziłam ;P To był genialny wieczór, genialna noc, szkoda tylko, że dzień był no powiedzmy daleko mu było do ideału ;P To już wymazać gumką ;P
To dziwne, ale u Agatki czuję się jak we własnym domu.. Wiem gdzie co jest, skąd wziąć kubek, herbatę.. Jej rodzice są dla mnie jak ciocia i wujek, przy nich czuję się jak członek rodziny.. Wiem, że z Nimi mogę być tak samo szczera jak z moimi rodzicami.. Hmmmm ale kurcze, czemu mnie to dziwi? Przecież Agatka jest dla mnie jak siostra!
Kocham Cię Agaciu ;** Moje słoneczko, moja bratnia dusza. Jedna z niewielu osób, która mnie rozumie bez słów.. Wystarczy właściwie jedno słowo by Ona wiedziała całą resztę.