Półtoragrosikon, Szczecin.
2011.
No właśnie.
Zapomniałam, że w tym roku byłam u Bezy na kilka dni. XD
A potem ona do mnie.
No i że przedwczoraj spała u mnie Daria. XD
Ale nieważne. XD
Ostatnio znów się zaciełam.
Nie umiem nic dalej wymyślić. D:
Ale jakoś pójdzie, zacznę pisać, a dalej jakoś poleci. XD
Czekam na odpowiedź.
Stresuję się. D:
Myślałam, że jak skończy się rok szkolny, to skończą się stresy.
A tu dupa. :c
Cały dzień sprzątania...
No i pranie. D:
Nie tracę czasu, lecę~
"Świat, który widziałam w mych snach
Bez konfliktu, po prostu codzienny pokój
Ale prawdą jest, że te dni są kłopotami
I czasami te rodzaje dźwięcznych dni są frustrujące"