photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 STYCZNIA 2014

Wschód Słońca

 MÓJ WSCHÓD  SŁOŃCA ! 

To był mój widok z okna, kiedy jeszcze mieszkałam w Polsce.. :) 

Zawsze cieżko się wstawało... Kiedy zasypiałam, KSIĘŻYC oświetlał cały mój pokój...

Uwielbiałam zasypiać w takim nastroju...

Kiedy wstawałam budziło mnie usmiechnięte słońce.. :), ktore zawsze informowało mnie jaka będzię pogoda na resztę dnia... 

Czasy te były niezapomiane... I napewno będę do Nich wracać... Te chwile nigdy się nie ulotnią, bo były szczere i prawdziwe.

 

Reasumując mojego ''bloga'' zmieniło sie kilka rzeczy.

 

Zaczne od Magdy. 

Nie mogłam doczekać sie kiedy odpisze, myślałam o Niej ciągle, sniła mi się i ogl. mialam schizy. Pewnego wieczoru, nie pamiętam kiedy to było dokładnie... Była ok. 12, angielskiego czasu. Zadzwoniłam, chciałam Ją obudzić powiedzieć dobranoc czy coś... Zaczynałam bić się ze swoimi myślami i postanowiłam zadzwonić, takie spontaniczne coś. Czułam wtedy duzy stres.

Nie wiem dlaczeg, niby wiedziałam co chce powiedzieć, ale mimo wszystko przez cały czas zastanawiałam się czy aby napewno to chcę Jej powiedzieć i czy to, że dzwonie ma w ogóle jakikolwiek sens. Nie odebrała. Poddałam się, ALE tylko na chwilę.

Po szkole, zaraz kiedy wyszlam z budynku, wybrałam Jej numer i zadzwoniłam. ODEBRAŁA. Gadaliśmy- nie pamietam o czym. Pamiętam, ze mówiła, że ma  mi coś ważnego do powiedzenia i czy pytała czy będę dzisiaj na fejsbuku.

 

[Właśnie odkryłam istotny fakt. Myslałam, że napisała do mnie tylko ze względu na to, że do Niej zadzwoniłam i przypomniałam o swoim istnieniu. Ale przed chwilą przeczytałam, ze wyslala tę wiadomość po 14, a ja do Niej dzwoniłam po 15. ( kiedy dzwoniłam w nocy, nie wiedziała kogo to numer, chociaz pewnie sie domyslała... )]

"Hej, Wera ! I jak tam u Ciebie ?

 

Mam niecny plan..:>

 

Z Panem Mietkiem (Kuby tata)

 

Badz dzis tak o 20 na fb.

 

Pozdrawiam : - )"

Napisała później, że bedzie w Anglii za pół roku,

Kuby tata ( jej chłopaka) zaproponował jej wraz z Kuba aby zamieszkali z Nim własnie tutaj w Anglii ( ok. 3,4 godz ode mnie...) Magdy mama się wstępnie zgodziła, wszystko było juz formalnie ustalone: jak mieliby mieszkać, jakies podstawowe informacje o szkole, wysyłanie pieniędzy i ogólnie mniej więcej było ogarnięte.

Pytanie. Dlaczego Magda chce sie wyprowadzić z kraju, w którym nie ma jakiegos wielkiego problemu z pieniędzmi, chodzi do szkoły, robi profil, który Ją interesuje, jest zakochana, ma koleżanki, kolegów, siostrę na którą może liczyć, chodzi na imprezy, generalnie w szkole nie jest źle, może troszkę cięzko, ale jednak do przeżycia. Czasami ma jakieś spiny z tatą... Ale, mija. Możnaby pomyślec, że wszystko układa sie bajerancko.

Nawet nie raz pomyślałam, że jest u Niej tak kolorowo, ze nawet nie ma czasu żeby sie odezwać albo poprostu zmieniła juz towarzystwo, a Ci starzy nie są już specjalnie ważni.

 

A jednak okazało sie całkiem inaczej.

Kolorowa może być kartka, ale najpierw musisz mieć piórnik pełen odpowiednich kredek.

 

Napisała mi to:

"Ja w tym domu nie chce siedziec. ja juz naprawde wariuje. ten facet mnie niszczy psychicznie. nigdy tyle nie plakałam. chce zostac skrzywdzona, fizycznie. nigdy tak nie myslałam o smierci jak teraz. jakis wypadek samochodowy cokolwiek. było by naprawde dobre..

 

zniszczył mnie.

 

spójrz tylko na moje dłonie. same blizny.

 
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika changeinlife12.