Lece do POLSKI!
Bardzo sie ciesze. Nie moge sie doczekac.
Justyna Klaudia i Ja. Brzmi niezle! :)
Oczywiscie tata zwodzil mnie do ostatniej chwili w kwestii wyjazdu. Bylam przygotowana juz na to, ze nie pojade. Nawet nie czulam wielkiego zalu. No ale potem ku mojeju rozczarowaniu jednak sie zogdzil,pod namowa mamy.
Wiec wylot mam 10 lipca z Liverpool, a wracam 15 sierpnia do Manchester. (nie odmienilam, dla picu.. xD)
Lece sama, bez RADZIA... co jest smutne...