siedzę i myślę.
stoję i myślę.
leżę i myślę.
idę i myślę.
i co?
i nic...
z olimpiady z angielskiego nie dostałam się dalej.
w sumie mnie to ani nie dziwi, ani nie jest mi specjalnie żal, bo się do niej wcale nie przygotowywałam, a nawet nie było tak tragicznie. xP
właściwie to ciekawe, co z chemią.
ale przynajmniej na razie
poszła zima zła.
ja też idę.
tylko że ja z Asic i Edzią po prezenty do Galerii xP
Dziękuję że jesteście :)
buzi :**