I po Pidżamie..
Jest pewien niedosyt, ale i tak było superr ;)
Szkoda tylko, że nie było moich ulubionych numerów :(
Ale przynajmniej był Egzystencjalny, Bułgarskie i Twoja generacja.
No i widziałam Grabaża bez koszulkiiii! ^^
I teraz chciałam pozdrowić /wedle kolejności w jakiej spotkałam na koncercie ;)/:
Ewkę i Asicę, z którymi byłam od samego początku /tzn. z którymi jechałam ;) ale następnym razem już Was nie pilnuję!/
Ekipy, z którą bawiłam się na początku /szczególnie Tomasha, który wciągnął nas w tę ekipę ;)) dzięki :)/
Olci, Naci i Olgi, z którymi odnajdywałyśmy się kilka razy i z którymi /O. & O./ przepogowałam część koncertu /dziękuję Wam :** za wszystko :* i przepraszam, wiecie za co. :*/
Oli R., z którą też udało mi się znaleźć xP /a myślałam, że się nie uda, powiem szczerze xD/
tylko przyjdź, i podaj mi ręce
zatańczymy jak, jak w tej piosence
tylko przyjdź...
znajdzie się chętny..?