SIEMA , JOŁ .
ostatnie dni zawalone -,- można się było tego spodziewać .. już nawet nie miałam ochoty dodawać żadnego pieprzonego wpisu chociaż to dopiero początek. wypady ze znajomymi to kiepska opcja przy diecie <ok> . znajomi=lody , pizza : /
kurwa , dlaczego jestem taka słaba ? dzisiaj już lepiej , pierwszy dzień diety choć tak naprawdę powinnam już dawno się za to wziąć..czuję się taka bezsilna , bez silnej woli która kiedyś napędzała mnie do bycia idealną ..dzisiaj nie mogę wytrzymać tygodnia na diecie żeby nie zawalić : / ten blog , ludzie na nim . to motywuję mnie i uświadamia , że nie jestem sama . powoli zaczynam nienawidzieć siebie . za to , że nie potrafię osiągnąć czegoś co jest w zasięgu moich możliwości . pierdole wszystko .. może tym razem będzie inaczej , cóż . liczę na to .
BILANS
-śniadanie : miska musli z mlekiem .
-obiad : znów mleko , tym razem z płatkami .. nie wiem czy to dobra opcja ale jest zdrowo i niekalorycznie .
- kolacja : brak ..
ćwiczenia :
-pół godziny na rowerze .
- 10 min biegu .
i pytanie . nie wiecie może czy kawa przeszkadza w diecie ? zawsze gdy się odchudzam rezygnuje z picia jej rano a jednak bez niej trudniej mi funkcjonować z prostej przyczyny = chce się spać .. słyszałam , że to zatrzymuje coś ale nie jestem pewna dlatego bede wdzięczna za odp : > .
0| 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100