Czym nazwę święta ?
Jest to czas burzliwy, skory do kłótni, nastrój wręcz wrogi, zawarte w tym wszystkim jest mnóstwo pracy, której nie chce się robić...
A to tylko po to by dwa dni się najeść i niby odpocząć. Cudnie. Mała choinka stoi na biurku, lampka to tylko na półeczce świeci by coś było widać ... Święta.
Cudowny czas. Nawet błota nie ma.
Osobiście, nie skrycie, mogę przyznać, że świąt nie cierpię.
Jest to dla mnie absurdalny okres sztucznej życzliwości, kazdy człowiek jest zmęczony ciągłą robotą. A na święta tylko pracy przybywa i trwa tyle co weekend. Przynajmniej dla tych pracujacych, którym serdecznie współczuje. Bo to właśnie nasi rodzice, opiekunowie najwiecej pracy wkładają w te kilka dni. Cóż. To tyle w tym temacie.
Kiedy nauka ?
Skoro już wszystko ogarnięte, oczywiście można wziąć się w końcu za coś pożytecznego i znów zakuwać do matury <3
Lepiej zginąć z bronią w ręku niż srać pod siebie ze starości.