Dźień miał sie zacząć nadzwyczaj wspaniale, na co wskazywało by otrzymane 1% pieprzonego szczęscia na facebooku. Ale że Klaudyna nie wierzy w takie bzdury a sprawdza je jedynie dla zabicia czasu więc nie przejeła się tym nic a nic. Powiedziała sobie że TAK DZISIAJ BĘDZIE ZAJEBISTY DZIEŃ
( powiedziała w myśli bowiem mówienie do siebie jest złym nawykiem) Więc z radością, zaropiałymi oczami zwlekła dupe sprzed kompa, zamknęła karte o nazwie skamandryci ( co mnie obchodza jacyś docenieni poeci wrr) i poszła zrobić sobię kolejna kawę. Była oba nadzwyczaj lurowata i jeszcze bardziej smaczna więc wypiła ja z braku laku. Miała dwie godziny do autobusi i zero pomsłu na spedzenie tego czasu. Oczywiście mogła się pouczyć o 20-leciu miedzywojennym jakiś futurystach, kubistach i Pannie Wigrini(Do któryej ponoć jest niesamowicie podobna- szkoda tylko że ona skończyła w rzece z pamieniem ujebanym przy głowie) ale nie! To nie w jej stylu. Zero nauki! Mogła też iśc spać ale wtedy napewno by nie wstała. Wiec cuż pozostało czekać. Nuda sprawiła że pokręciła sobie blond kudły, ani to lepiej nie wyglądało( uczesać ich juz nie było siły) ani też nie poprawiło jej humoru. Ale co tam są loki można nażmyslac że to artystyczny nieład fryzury:P Kiedyś skończy z wielkim dredem na głowie....
Wyszła przed dom( z wielkim trudem powiem zasypało drzwi)
- Dasz radę maleńka, noga w góre! i tak nasypalo sie buty. Ide pokonują to białe paskudztwo.
Mysle że już niedaleko droga. Jednak nie! musiało się coś stać. Sasiad akurat odśnieżał sobie podjazd i chłop się tak zamachna łopatą że cały ćnieg spadł mi na łep wielkim klockiem.
- nosz kurwa mać- potarła ściekający musz i cień
-oh Klaudynko nie widziałem Cię, przepraszam, nić ci nie jest?
- nie ależ skąd jestem tylko cała mokra i mam śnieg w majtkach, ale to nic...
Potem wsiadłam do złego autobusu! Jeżdze nim niz z10 lat i wsiadłam do złego! musiałam w nim przebywać 30 minut pośróg dziewczynek mówiących -faJHnego masz króliczka Zamiast siedzieć tam minut 10. Do szkoły wpadłam cała w śniegu, przesiaknięta zapachem petów, ziomb, mróz, brak wiedzy i snu- to nie to.
Adam- o kurwa nic nie umiem na polski, ja uciekam bo nie wiem co!
- Weź sie nie zachowuj jak ciota. ty chłopie masz 18 lat a piszczysz jak 7 latek. Cos napiszesz. Luzzz luz dużo luzu! Dym dym dużo dymu- zanuciłam i poszłam
Adam- Jesteś wredna, ja mam ambicje i sie staram.
- A ja nie mam i sie nie staram i tak wychodzi mi lepiej niż Tobie
( i obraza na cały dzień za ziarnko prawdy)
" Kurwa ile lat me tan koleś jebany? ciągle tylko ten Piłsudzki i nikt więcej"- Julka przerwała pisanie namietne w zeszycie do historii...
-" Nie wiem jebe mnie to"
-"prawda prawda" powiedziała czarnowłosa
-"prawda jest jak dupa kazdy ma swoją"- włączyła sie do lekcji energicznie i zaczeła udawac ze pisze o spółka żegluga polska albo zakład maszyn Ursus( ale ja się pytam grzecznie co mi da w życiu wiedza że w 1926 kurs dolara do polskiego zł był 1- 8.80) SZKOŁO NIE OGARNIAM CIĘ
( w zeszycie widniał piękny napis KURWA DO KOŃCA LEKCJI 15 MINUT)
Nastepnie był wyczekiwany sprawdzian, zero wiedzy, ale po co sie uczyć jesli ta durna babka dojebie coś w stylu jak miała na imie przyrodnia ciotka wójka zenka adoptowana przez jego ojca chrzestnego) Takie są nasze strawdziany. Wiele się nie pomyliłam
1. Była pupilką skamandrytów? Co to za pytanie. Wiedziałam ze coś da o tych skamandrytach durnych. Nie wiem kto był ich pupilką poetki? iłłakowiczówna albo jasnorzewska, Dałam ta drugą nie wiem dlaczego:D chyba dlatego tylko że wiedziałam jak ma na imie.
2. Kuzynka Józia z powieści W. Gąbrowicza? o zgrozo! Nigdy nie pamiętam imion bohaterów. zwłaszcza że książke tą widziałam tylko jak leżała na ławce i udawała że była czytana. Dałam Ania to takie czeste żenskie imię. Niestety NIE. Ani nie było w powieści była natomiast Zosia.
Bałam się bardzo nastepnych pytań bo to ostry trening dla wyobraźni. I tak oto Lesmian został poetą 3 pokoleń ( Sorry stary ze pomyliłam Cię ze Staffem) Wielcy Panowie z wiersza Tuwima to księża : D Gazeta Pisana przez Zenona Ziembiewicza czy kogoś innego z Granicy to Nowina:D Niestey miała być Niwa. Najbardziej jednak rozjebało mnie pytanie odnośnie Ferdydurke:
Wytłumacz pojęcia
Pupa
Łydka
Gęba
( musiałam się powstrzymać żeby czegoś nie dopisać)- nie udało się i tak oto łydka stala się symbolem kobiecości oraz kończyna dolną u ssaków ( choć delfiny nie pisiadają)
Gęba prostactwa
Pupa to już mi uchem wychodzi więc napisałam o tym całym upupianiu!
Wymień 6 grup Tworzacych się w okresie 20lecia
Skamandryci yyyyyyy
dalej pojechałam jak mogłam po wszystkich odmianach awangardy. ( jak człowiek nie potrafi to trzeba sobie jakoś radzić)
Na koniec się podpisałam- akurat to chyba jest dobre w tej pracy.
( Pan z matematyki lekko nie ogarnia i chyba nie wie ze w 2 półroczu nie mozna brać x) Wiec skozystałam z okazji i wzięłam. Potem czekałam w błogim stanie na peta pieprząc wszystkie bryły obrotowe i pierdoły na tablicy.
-Klaudyna
-Klaudyna
- yyy tak?
- Kiedy z Tobą porozmawiam?
- Może Pan zawsze, a więc o czym pogadamy?
- Na tematy matematyczne!
-A to nie moja działka, na razie mam jeszcze jednego x to nie prędko
-Ah
I tak oto mineła matematyka. Biedna Julka poszła do odpowiedzi. Ja siedziałam i patrzyłam na zdolności plastyczne gościa od matmy. Załamałam się
W autobusie dziecko zdobyło dwa bilety miesięczne na styczeń! będziemy podrabiać:D Tylko znajde chlor i benzynę:P Juz mi żaden Kanar nie straszyny.
Wychodząc małe grube dziecko pchneło ją na drzwi.
- No kurwa mać!
Małe grube dziecko uciekło.
Nienawidze tego białego puchu. Wsupuje sie w oczy w ubrania we włosy, zimno jest w nogi i ogólnie przejebany stan dla kogoś kto ubrał pewnego dnia na sanki spodnie z koronki i odmrozil sobie nogi. Dobrze że jesten w domu, że jest przyzwoicie ciepło, komp o dziwo działa.