A co jeżeli nie ma nic?
opowieść krótka, zaskakująca czy nie?
przekonamy się?
Żyła jak zwykle,
szaro bure życie,
spacery, przemyślenia i ból.
Po co żyć?- myślała
Samotnie wychowujący dziecko ojciec przemocowiec.
Dziewczyna bez matki..
brud, smród.
To jej życie, i ten ból.
Zabierz mnie proszę..Boże!
dzień w dzień krzyczała,
dzień w dzień płakała
dzień w dzień błagała
Nie bij proszę
Zabierz mnie proszę...Boże!
Siedziała na dachu szarego blokowiska.
Boso w cienkiej sukience..
Jeżeli mnie nie powstrzymasz to znak od Ciebie
że mnie potrzebujesz
Jeżeli nie to znak że Mama prosi bym żyła.
Co będzie jak skocze?
Boje się..Mamo
Boże!
GDZIE JESTEŚ DO CHOLERY!
skacze.
Wiatr.. delikatny szelest spadających liści.
Leci rudowłosy anioł w cienkiej sukience i czarnych trampkach.
Ułamane skrzydło i dusza nie pozwolą mu wznieść się ku słońcu,
i co?
Co było dalej?
Tego nie wiem.
Każdy kiedyś z nas pozna ciąg dalszy.
Tylko czy coś jest po spadaniu?
Po starości?
Po wypadku samochodowym?
Czy będziemy dreptać niczym Anioły, boso po chmurach?
Nie wiem..
Czy może po prostu..
człowiek się wyłączy..
Jak telefizor, komputer, komórka.
Zero..pustka i ciemność.
Strach? Zdecydowanie tak.