***
to wszystko jest takie głupie.
tak monotonne, że aż szaro sie robi.
to nie jest śmieszne.
na pewno nie można nazwać tego szczęściem, co teraz jest w moim życiu.
ja chyba nigdy nie byłam szczęśliwa, taka naprawdę szczęśliwa.
wcale nie jestem zazdrosna, to wszystko boli, tak po prostu.
ty nie wiesz, jak bardzo mi zależy na rozmowach z nim, a ty chcesz to wszystko zepsuć?
nie mów mu tego wszystkiego, proszę.
to co sie dzieje dookoła pogrąża mnie w beznadziei.
czasami chciałabym być taka jak inni.
często pragnę być po prostu sobą, a nie tą, którą wykreowało społeczeństwo.
to wszystko takie bezsensu.
ja tęsknie, nie powiem, że nie. ale tylko czasami.
uwielbiam, gdy się śmiejesz ze mną i mówisz 'głuuupia jesteś!'
to jest takie przepełnione pozytywną energią, nie zauważyłeś tego?
wspaniale się dogadujemy, to piękne.
prawie tak jak kiedyś.
nic już nie będzie tak jak kiedyś i ja mam tego świadomość.
przecież oboje wiemy, że jest przyjaźń.
cieszę się z twojego szczęścia, słodki, ale chyba zaczynasz zakochiwać się w.. samym sobie.
nie chcę, żebyś się zmieniał, boję się tego.
jesteś zbyt idealny, żeby stać sie wrakiem i przykładem ludzkiej bezmyślności.
nawet nie wiesz, co tego dzieje się z mojej głowie.
teraz, właśnie teraz.
mój mózg rozsadza wiele negatywnych emocji, wiele myśli i marzeń chce się ze mnie wydostać.
nie mogę ci tego powiedzieć.
boję sie, że nie zrozumiesz.
w sumie to jest jedno proste stwierdzenie, ale naprawdę sama już nie wiem, co do ciebie czuję i co czułam.
serce mi pęka jak na to wszystko jestem zmuszona patrzeć i towarzyszyć i pomagać ci.
czasami płakać mi się chce, kiedy na mnie patrzysz.
ja poznaję ten wzrok..
taki jak kiedyś.
taak, to wszystko piękne wspomnienia.
żałuję tylko jednego- wiesz czego.
bo gdyby nie ten bład, moze, kto wie, byłoby dzisiaj inaczej?
nie wiem, nie mam pojęcia zadawać sobie kolejnych, nurtujących i strasznie intrygujących pytań.
nie mam już na to siły.
lubię cię, bo nie pozostaje mi nic innego.
one way ticket, one way ticket, please. . .