dzisiaj spałam do.. ósmej?!
obudził mnie zapach jajecznicy jaką przyrządzał mój daddy. xd
wstałam, włączyłam kompa i słuchałam muzyki.
przyszła do mnie miśka, poczytałam jej `oskara i panią różę`
później się pokłóciłyśmy. ^
kazała mi wyjść z jej pokoju.
więc obrażona poszłam i zrobiłam sobie śniadanie- jajecznicę. ^
to tak na znak solidarności.
nieważne z resztą.
zamknęłam się w swoim pokoju i położyłam się jeszcze.
i tak do czternastej.. ;d
potem z nudów i ogólnego zamieszania we łbie robiłam zdjęcia.
oczywiście efekt jest u góry. ;}
no, jednak w sumie to byłam zmuszona coś dzisiaj robić w domu, więc położyłam się przed telewizorem.
i tak jakoś czas zleciał.
nadal chce mi sie spać i jestem o krok od samobójstwa, ale jest wesoło. xd
boże, jest już osiemnasta.
a dzisiaj podobno ksiądz już od szesnastej chodzi po kolędzie.
w chuj z tym, bo na dwudziestą idę z tatkiem do kina na `across the uniwers` czy jakoś tam. ^
mniejsza, fakt iż będą tam piosenki the beatless już nie mogę się doczekać. <3
pff.
t-pain ft. akon - `froze` ^^
ja chcę ryana ;* x3
mrrr._Bby. :*