byłam w niebie, kochany.
jak ja czasami cholernie tęsknię za tobą, mój drogi.
ale nie przyznam się do tego,
bo ja już przecież zapomniałam o tobie, na dobre.
prawda?
nie ma już nas- o tym wie już każdy.
lubię cię nadal, choć tak dużo mi zabrałeś odchodząc.
czasami mam chore myśli i sny, o tym, że znowu powracasz.
ale nie wiem, czemu mówisz, że
tylko na chwilkę.{?!}
a jaa? ja staję tam, dokładnie w tym samym mejscu, w którym mnie zostawiłeś.
i nie ruszam się.
jestem już cała w śniegu, a łzy zamarzają mi w oczach.
ale nagle czuję ciepło, jesteś przy mnie.
widzę,czuję.
i nagle znowu ten przeszywający chłód i strach.
znowu odchodzisz..
powoli i bezboleśnie.
kolejne marzenie, żebyś
został przy mnie na dłużej !
brak mi sił.