Fota przedstawia mala czesc ludzi ktora sie przewijała przez nasz pokoj (Moj, Sławka i Podiego)
Gdybym ja potrafil siebie zrozumiec, gora po prostu powiedziec "nie" i nie liczyc sie z tym ile osob sie na mnie zawiedzie, ile to osob mialo plany, ile to osob we mnei wierzylo. Zamiast sie uwalnic chyba sie bardziej pograzam.
Nie lubie wychodzic z domu do momentu az wyjde :D jak wyjde to jest zajebiscie, ale jak trzeba wyjsc, a tym bardziej samemu ruszyc zad w z domu to juz jest nie mozliwe gora bardzo trudne.
Snucie teori i wzorow na zycie itp to jest boskie a tym bardziej jak sporo pasuje, jak sie co jakis czas szuka negacji i nagle buba nie da sie :D
Na niektore marzenia chyba naprawde bede musial sie przelamac i to poprostu mimo wszystko zrobic, moze sie kiedys uda, moze wogole sie uda.
Czuje się zmeczony, tylko gdybym mial czym to mogl bym to jakos tłumaczyc, a ja jestem chyba zmeczony ta nuda jaka ogarnia moje dosc "interesujace" proste zycie
Przydało by sie dluzsze wolne, jakas totalna beztroska, w tym tyg śr wolna to bosko :D to duzy plus to 4 dni tygodnia a nie 5 :D to w sumie juz bedzie jakos połowa miesiac za tydzien :D to juz coraz blizej swieta, a jak swieta to wolne i sylwester i wogole ah, ohh itp itd :D