Pom, pom, pom, nie mam zdjęc ;p
Ubóstwiam szkolne apele, szczególnie te spędzone poza szkołą. Wielbię jedną osobę, w takim swetrze... żeby nie powiedziec, że najbardziej tęskniłam za konkretną częścią ciała <3 Śmiesznie zachowujemy się z takim kimś innym, bo przecież widok w przeciwnym oknie jest taki ciekawy. I żeby nie nudzic podsumuję to jedynie banalnym stwierdzeniem, że nic się nie zmieniło, nie zmieni, nie tęskniłam za tym w ogóle i na coś trzeba umrzec, nie da się tego ukryc.
A jako, że bardzo chciałabym spełnic to marzenie, że im szybciej tym lepiej to nie można próżnowac, ale taki cichy głosik mówi, że jeszcze nie teraz, że jeszcze nie warto zaczynac o to wojen.
W mojej torebce mieszczą się 2 piwa, wiecie? Urocze, ciekawe czy paczuszka też się tak cudnie wkomponuje ;>
W takie dni chciałabym miec prawko, auto, spac na kasie, żeby wykorzystac to auto, a najbardziej bym chciała, żeby nie było tak głupio. Tak, Ty, o Ciebie chodzi. Wolałabym już cofnąc czas, bo to jest nie do wytrzymania... Dziwnie jest kiedy trzeba milczec nawet gdyby chciało się zapytac o najbanalniejszą rzecz, albo po ludzku przywitac.
"Poszedł na chwile do baru i znaleźli go pare dni później w Płocku"
Właśnie taki jest plan na ten rok.
Jak to dobrze zapomniec o istnieniu bluzy, którą trzeba oddac i przypomniec sobie o niej, akurat w taki chłodny dzień. Jeszcze lepiej, że dalej pachnie kimś z taaaaaaaaaaką cierpliwością do mnie :D
Nie chce mi się wstawac na 7.