photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 godz. temu

.

Przysięgam, że nigdy nie widziałam, żeby aż tak szalała.. tarzała się w piasku, skakała, przewracała się.. aż miło było popatrzeć :D no i oczywiście zasypywała mamusię. 

 

Mam już kierunek na następną podróż, a przekonało mnie to: 

 

Jedziesz na Kretę? To usiądź, bo muszę Ci coś powiedzieć. 

 

Masz bilety na Kretę?

Gratulacje!

Ale zanim wrzucisz walizkę do luku, okulary na nos, a kapelusz na głowę muszę Cię ostrzec.

 

1. Po pierwsze przestań planować.

Masz Excela z atrakcjami?

Spal !!!

Tutaj planowanie ma sens jak parasol w huraganie Meltemi.

Zaplanujesz plażę, a trafisz na święto.

Zaplanujesz muzeum, a utkniesz w korku, bo... kozy blokują drogę.

Kozy na drodze. Kozy na murku.

Kozy na Twoim aucie.

 

2. All inclusive? Nie rób tego sobie.

Zamiast hotelowych potraw bez smaku idź tam, gdzie:

kelner ma sandały z lat 90.,

menu to kartka A4 z oliwą,

a rachunek przychodzi z arbuzem.

Zjesz coś, czego nie zamawiałeś a Twoje kubki smakowe dostaną orgazmu narodowego.

Ja do dziś nie wiem, co jadłam w górach, ale chciałam za to danie wyjść za mąż.

 

3. Kawa. Uważaj.

To nie kawa. To grecki test psychiczny.

Jedna kawa = 3 godziny życia.

Z plotkami, krzykiem i historią o tym, jak pradziadek Dimitrisa zgubił osła w 1974. A Ty siedzisz, nie rozumiesz, ale się śmiejesz.

I zamawiasz kolejną i kolejną.

 

4. Google Maps? Tak, ale z wiarą.

Skręć w lewo = zjazd w coś, co wygląda jak ścieżka po trzęsieniu ziemi.

Ale spokojnie jak dojedziesz, czeka tam plaża bez ludzi, jeden kot i Grek z winem.

Więc warto.

 

5. Grecki język.

Nie panikuj.

Pierwsze dni pomyślisz że wszyscy się kłócą.

A oni tylko... zamawiają kawę i gratulują sobie pogody.

Ja też się nauczyłam.

Zaczęłam od "kalimera", przeszłam przez "frappé"

 

6. Czas kreteński to nie czas europejski.

Tu za 5 minut znaczy:

przyjdę, jak skończę jeść

albo po drzemce

albo nigdy

Ale się nie denerwuj.

Po prostu miej w bagażniku książkę, winogrona i opcjonalnie leżak.

Ja mam. Zawsze. ( no z winogronem bywa różnie 😂)

 

7. Zakupy? Weź walizkę większą niż planujesz.

Wracając z Krety w bagażu masz:

oliwę

sery

4 słoiki miodu od babci Marii

ręcznik w greckie wzory

i słoik, którego zawartości się boisz, ale wzięłaś, bo Pani powiedziała, że na serce dobre.

 

8. Najważniejsze: wyłącz tryb turysta

Nie szukaj 5-gwiazdkowego luksusu.

Szukaj zachodu słońca, który złapie cię na poboczu.

Szukaj smaku baklavy w małej wiosce, gdzie nawet kot ma siestę.

Szukaj rozmowy z Grekiem, który nie zna angielskiego, ale mówi Ci, że jesteś piękna.

 

Bo Kreta to nie wyspa.

To stan umysłu.

To miejsce, które z Ciebie ściąga napięcie jak sandały z nóg.

Tu oddychasz.

Nie dlatego, że jesteś na wakacjach.

Tylko dlatego, że w końcu jesteś tu, gdzie dusza robi aaaaahhh&

 

Udanych wakacji na Krecie!

I& do zobaczenia na greckich drogach. Tych asfaltowych, kamienistych i kompletnie nieoznaczonych.

Bo przecież najlepsze historie zaczynają się tam, gdzie nie było znaków.

 

Ana 

 

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika calaja90.

Informacje o calaja90


Inni zdjęcia: Lata lecą .. dotyk:) harrypottergallery:) harrypottergalleryHarry z Ginny harrypottergallerySzczęśliwy Remus :) harrypottergalleryRemus Lupin :) harrypottergalleryZamyślony Harry harrypottergallery:) harrypottergalleryRemus i Tonks harrypottergalleryUliczka aceg