Czuję się fatalnie... Nie mam nawet ochoty ani siły o tym pisać. Jestem gruba! Nie mogę na siebie patrzeć. Płakałam dzisiaj przez to jak wyglądam, bo po prostu brak mi sił :((( Nie wiem co mam robić, żeby sobie pomóc i schudnąć. Jem stosunkowo mało, unikam słodyczy praktycznie do zera, od kilku miesięcy nie jem ziemniaków, ograniczam białe pieczywo, smażone i tłuste potrawy. Dlaczego nie chudnę?
Czekam jak na zbawienie na ciepło i wiosnę, bo będę mogła zwiększyć ćwiczenia na świeżym powietrzu. Nie chcę przestać jeść, bo trochę obawiam się konsekwencji... Chociaż w akcie zupełnej desperacji jestem w stanie posunąć się daleko... Może za daleko.
happy girls are skinny girls
(zapamiętaj to zapamiętaj to zapamiętaj to do cholery)