Rok szkolny zaczął się się wmiare normalnie. Pierwsze lekcje jak zwykle nudne i wyczerpujące no w końcu to szkoła ;x. Ale któregoś dnia na godzinie wychowawczej dowiedzieliśmy się że jedziemy na wycieczkę z JEGO klasą ;D.
Od dawna mi się podobał, ale zawsze brakowało mi odwagi by do niego zagadać. ;<
Nadszedł dzień wycieczki byłam taka heepy, miałam już plan by się z nim bliżej zapoznać i od samego wejścia do autobusu los zaczął się do mnie uśmiechać, bo ON <Mati> usiadł tuż za mną ;). Gdy dojechaliśmy na miejsce byłam na siebie zła, że przez całą droge do niego nie zagadałam, bo przecież musiał by zdażyć się cud żeby on zagadał do mnie c`nie .? hm No więc kontynuując wycieczka była nudna ;x chciałam już wracać do domu bo i tak z mojego planu nici. Jednak wszystko się odwróciło w drodze powrotnej.
ON zaczął kopać mnie w fotel, więc się odwróciłam i go delikatnie mówiąć okrzyczałam, że ma tego nie robić, to było takie mega spontaniczne ;d. no i potem on zaczął ze mną gadać.
Powymienialiśmy się numerami i gadaliśmy ze sobą całą drogę. Tera zobaczymy kto się pierwszy odezwie po wyicieczce. Jestem mega szczęśliwa obym nie zapeszyła. Wycieczka zaliczona do udanych ;D
wróciłam do domu i usłyszałam dźwięk sms ; o
To ON
napisał : "DOBRANOC SŁODZIUTKA"
odrazu mu odpisałam i poszłam spać
To był idealny początek znajomośći ...
Już go kocham...
CDN.