photoblog.pl
Załóż konto

Chcę żyć i być sobą.

Tak dawno mnie tu nie było... Brakowało mi powiedzenia wszystkiego, co leży mi na sercu, ale musiałam dać sobie czas... poukładać wszystko w głowie. 

Ten rok nie jest dla mnie dobry.

Ale od początku... Wyjeżdżając, chciałam się odciąć od wszystkiego. Przez około dwa tygodnie szło mi świetnie, do czasu, aż dowiedziałam się o publikowaniu w internecie przez moich "znajomych" ciekawostek o moim zyciu, o których ja sama nie miałam pojęcia... Wtedy już wiedziałam, że nie mam gdzie wracać... 

Dowiedziałam się, że moja mama jest chora... Uśwadomilam sobię, jak bardzo ją kocham... Jak kruche jest życie... Nie pozwolę, NIE POZWOLĘ, żeby cokolwiek się stało. Będę walczyć bardziej, niżktokolwiek inny... Łzy cisną mi się do oczu, co dziwne, bo ja nie płaczę...

Również ciekawy fakt... moja dawna "przyjaciółka" układa sobie właśnie życie moim kosztem. Ale oczywiście nie tylko ona... 

Przypuszczenia z mojej przeszłości potwierdziły się.

Nadomiar złego... mam miękkie serce...

Nie umiem już pisać...

Czekam tylko, co jeszcze w moim życiu się spierdoli.

 

Jestem emocjonalną ateistką. Nie wierzę w uczucia. One nie istnieją, dopóki się w nie nie uwierzy. Na tym polega strach. Boisz się, bo w niego wierzysz...

 

Mam w sobie pewną dziecięcą naiwność...

 

"Nie mam zamiaru być Twoim ładnym wspomnieniem, ogrzewającym Cię w zimie życia".

 

 

Dodane 2 SIERPNIA 2016 , exif
682
annna97 wiem, że jest ciężko, ale dobrze, że to z siebie wyrzuciłaś i nie zżera Cię już od środka, trzymaj sie i zdrowia dla mamy :)
03/08/2016 15:04:14
bullshitdash Skąd ta pewność?... Ale dziękuję.
03/08/2016 22:08:06
orthorexis Wyrzucenie czegoś z siebie to też miej myśli które mogą zgnić.
06/08/2016 13:05:37

meteo4 oj tak - na tym polega strach ...
02/08/2016 16:11:28
bullshitdash Więc tak na prawdę - nie istnieje.
03/08/2016 22:07:32
meteo4 mogłoby tak być ...
04/08/2016 5:29:02

darkoblivion Czy ja wiem... możliwe, że to bardzo głupie i naiwne podejście, jednak kiedy już wszystko w życiu się spierdoli, a my to przetrwamy - czyż nie świadczy to o tym jak silni, potężni jesteśmy. Inna sprawa, że w takiej sytuacji może być już TYLKO lepiej ;)

Strach czasami bywa czymś dobrym. O ile nie jesteśmy zmuszeni (okolicznościami) obawiać się o zdrowie/życie/bezpieczeństwo najbliższych... ten jest jedną z najgorszych trucizn.
02/08/2016 19:28:09
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 6
darkoblivion Nie wiem jak to określić... najbliższym zwrotem byłoby "cieszę się"... kiedy przeczytałem fragment o tym, że nie żałujesz jak i słowa o wierze w przyczynowość wydarzeń. Heh, bo jest to wszystko tak bardzo mi bliskie.

Jednak im bardziej to rozumiesz tym silniejsza powinnaś być. Doskonale znam to "ale ileż można akceptować życie, które tak mi dokopuje" :/ Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, bo sam stale przesuwam granicę swojej cierpliwości. Czasami jest dobrze, czasami źle...

Bardzo pomocnym okazuje się postawienie sobie jakiegoś celu (może to i oklepane metody, ale bywają skuteczne) i dążenie do niego. Niekoniecznie nieustannie... ale z pewnością konsekwentnie. Wyznacz sobie cel, sprecyzuj... i pamiętaj o nim kiedy spotka Cię coś nieprzyjemnego.

Kurde, chciałbym to jakoś lepiej ubrać w słowa ;/
02/08/2016 19:56:10
bullshitdash To śmieszne, ale sama doradzam innym tak samo, jak teraz Ty mnie, a nada nie umiem tego stosować.
02/08/2016 21:21:12
darkoblivion Nie śmieszne, a smutne... Stosowanie się do własnych rad jest bardzo trudne ;) ale nie niemożliwe... Mnie się udaje (choć nie zawsze) Tobie również się uda. Tylko po prostu to ZRÓB ;)
02/08/2016 21:57:03
bullshitdash Łatwiej powiedzieć niż zrobić.
03/08/2016 22:10:32
darkoblivion wymówki ;/
04/08/2016 2:03:05

wezbadzmadra Na szczęście nadal masz wpływ na to kto pojawi się w Twoim życiu w przyszłości także z doświadczenia - trzeba uważać
03/08/2016 10:45:48
bullshitdash Mam wpływ na to, kto się w nim pojawi, ale nie mam na to, kto z nich w nim zostanie.
03/08/2016 13:08:59