Czy ja się kiedykolwiek zmienię?
Boże. żygam już tym wszystkim.nie rozumiem samej siebie.
Czy moje ciało kiedykolwiek zmieni się na tyle,że powiem : w końcu coś osiągnęłam (?)
Chcialabym mieć takie piękne ciało,chude,i wyglądać pięknie przy Nim. on jest taki chuudy i piękny. A ja tylko żreć potrafię. ej ej. Co czujecie,gdy tracicie kontrolę?
Narazie jestem po śniadaniu,wczorajszy dzień wykreślam z pamięci,przedwczorajszy też. Od dziś ,tak jak kiedyś zaznaczam w kalendarzu dni,w których się nie poddałam.
jestem w szoku - po wczorajszym obżarstwie i śniadaniu waga nie pokazuje 60kg, tak więc z dumą mogę stwierdzyć, iż jeden żywy kilos utracony!
waga dziś - 59kg
kiedyś było najmniej 54, to było coś! ale szybko wróciło.
hej,nie pozwolę,by kiedykolwiek znów było 60kg.... oo nie!