Spiesze z wiadomosciami!wiec Świat sie zatrzymalNo to mowcie mi pani instruktor:) zdalam ,a szczesliwym moim konikiem na ktorym zdalam okazal sie Orient (gniady ogierek wielkopolski:D 5 lat, kon ktory mial bardzo duzo dobrej woli coby mi pomoc, generalnie kon madrzejszy niz ja:P) ,ale egzamin byl niczym w porownaniu z terenikami, ktore zrobil nam Stefcio(Keszus) jak go zaczelismy pieszczotliwie nazywac:P. Wiec po dlugim wykladzie o odpowiedzialnosci za uczniow itd itp, pojechalismy w terenik (nie nazekam to byl teren mojego zycia.. na Zorbie-weteran sierakowski), galopowalismy brzegiem jeziora przez wode, to bylo ekstra, Ale punktem kulminacyjnym terenu byla gora (wlasciwie GOOOOORA)na ktorej przekonalam sie jakie stromizny kon jest w stanie pokonac. Wlasciwie to za duzo nie pamietam bo siedzialam z zamknietymi oczami przeklejona do szyi modlac sie o zycie, (takiej Kasi pusliska wyjechaly z maszynek i spadly w dol,ale ona cale szczescie dojechala na szczyt zawieszona na grzywie)ja tez dojechalam zywa, a strzemiona sie znalazy w koncu. No i jeszcze galopik, ktory nie trwal zbyt dlogo bo bylismy w 8 koni (5 ogierkow 3 walaszki) i w strone stajni zaczely nas wozic. Orient Marysi szalal(w terenach wykazywal poprostu nadmierna wesolosc:P), Kaska na Impero juz nie mogla:Pa taka Wiole Lord wysadzil na metr w gore(jakos cudem trafila spowrotem w siodlo) i zaczely sie drzec stooooooooop, (ja tam mialam szczescie bo Zorba byl grzeczniutki). No i to tyle z terenu, teraz fajnie powspominac, ale wtedy myslalam ze umre ze strachu.nawet najgorszy kros Henia moze sie schowac:P Stwierdzilismy ze bedzie o czym dzieciom i wnukom opowiadac w przyszlosci.jakbym miala podsumowac, to tak: fajnie bylo..:)troche skokow ,troche ujezdzenia, proba terenowa:P no jedynym mankamentem byla moja klotnia z pania Marysia”kochana”o kase, ale to dluga historia..TKKF nie wykazal sie inteligencja poprostu, ale sie nie dalysmy,Maryska dzielnie klocila sie za to z Pania Lucynka”kochana” i wymiekly:P poprostu sila dobrze dobranych argumentow..:P
a na zdjeciu ja na Lordzie prawie w zawieszeniu:D ogolnie zdjec nie mam duzo, bo sierotka Marysia;) w ferworze zajec nie wziela bateri do aparatu, wiec na Oriencie nie mam zadnego..tylko mam jedno z Orientem:)ale to mi musi Kasia wyslac na maila.Wracam do Slupska mej ojczyzny!!!:D:D:D:D:Djeszcze tylko sroda durny kurs bhp(absolutnie obowiazkowy)chyba po to zebym nie wysadzila szkoly w powietrze jak juz bede w niej pracowac!czwartkowa poranna siatkowka :D i Witajcie! Buona notte amici miei