Wczoraj jak sobie wieczorem szłam po III Kampusie UJ i stwierdziłam, że mimo iż jako taki w miarę konkretny plan w tym momencie na dalsze studiowanie mam to i tak jakaś tam część mnie jest przekonana, że wybrałam trochę okrężną drogę. Zawsze, gdy mam okazję być na WCHUJu (Wydział Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego <3) to myślę sobie, że to, a nie WBBiB czy WEiP to moje miejsce. Ale to soon... Póki co nie mam nawet czasu, żeby dla przyjemności poczytać sobie o różnych fajnych chemicznych sprawach.
To będą bardzo dziwne listopadowe dni. Pierwszy raz Wszystkich Świętych nie spędzę w domu. Za to będzie spacer po cmentarzu Rakowickim, dużo snu, dużo seriali i jeszcze więcej nauki.
***
- what if I fall?
- oh, darling... but what if you fly?