Dawnooo, kwiecień.
Siwenso, Siwenso. < 3
Pobijalismy swoje rekordy wtedy. x D No, ale od tamtej pory pingwinujemy caly czas i nic nie latamy - jak to pingwiny.
Nie byłam u konia dzisiaj, jednak. Jutro pojadę. Muszę znaleźć jakiś czaprak do czwartku. o.O Jakiego konia wczoraj widziałam *_* w klusie to aż oderwać oczu nie mogłam, a jakiś zwykły koń, co zarabia na imprezach. ; p Jutro w końcu wsiadam w swoje, po miesiącu od zakupu, będzie premiera. x d
Chcę już wyjechać i nie mysleć. Amen.