a ja w przeciwieństwie do większości lubię mieć przemoknięte trampki, mokre ubranie. lubię kiedy pada, lubię moją piaszczystą drogę, która wygląda aktualnie jak wielkie bagno... lubię deszcz i taką pogodę... i lubie jak debil biegać po kałużach i śmiać się do siebie...
aj, zaczęło się.
źle nie było, dobrze też nie.
;/
wizja nadchodzącej sesji mnie trzyma przy życiu....;)
eh..