Św. Mikołaj
Dziś dzień spędzony z Ness. Pierwszą godzine z Natalą i Ness a potem lodowisko! MRRAUĆ. Pewien ktoś, słodko było. Renata się podniecała. 8D A o powrocie nie wspomne byłam tak cholernie rozkojarzona - wpadłam dwa razy w kałuże, stałam dla przejściu na pieszych przez dłuższy czas zawieszona, nie zauważyłam jak Alice dzwoniła hah. było megaaaa! <3 chce na lodowisko. Jutro może uda mi się wyrwać, na 17.00 wigilia u babci a potem pasterka z Justyną? :)))
Wkroiłam sobie głęboko nóż do kciuka. Myślałam, ze umre i wykrwawie się na śmierć. :<
chcę iść, chce być, chce trwać, chce żyć.
:*
... pomimo gęstej mgły, na skraju ławki zobaczyła kogoś, był to chłopiec, inny chłopiec...
Skype z Agacią i Olcią. <333
`- Eryk zna jakieś komenty np. zgaś światło w lodówce?`
ahaha. ^^