już dawno chciałam to zrobić.
jakoże nie znoszę papierowych pamiętników a jednocześnie kocham mówić/pisać o sobie jak to każdy narcyz więc naturalnie ciągnie mnie tu. do tego miejsca.
tym bardziej chce mi się pisać bo jest mi dobrze. bo spędzam dnie powoli ale intensywnie. bo z mojego grafiku już dawno wykreśliłam słowo 'praca', bo odfajkowuję kolejne punkty z mojej listy ambitnych wakacyjnych planów, bo wyprawa do danii stała się nareszcie realna i namacalna wręcz, bo powróciło słońce nad moją głowę.
piję sobie niniejszym miętę. zachwycam się bolesławem prusem i serfuję. na razie w necie, ale kto wie...