~Bachaaaa1 Nie mam pojęcia, ja unikam tego jak ognia, bo dźwięk rozdeptywanej skorupki jest dla mnie nie do zniesienia. Dziś widziałyśmy z Est ślimaka na jezdni w pełnym słońcu. Zastanawiałam się, co on tam robi (w pełnym słońcu!) i doszłyśmy do wniosku,że kiedy jeszcze padało, chciał przejść na drugą stronę...
gllosia jeżeli chodzi o ślimaki... to omijam je szerokim łukiem xD
dlatego po deszczu często chodzę zygzakiem ^^
chociaz nie powiem ostatnio zdazyło mi się rozdeptać ślimaka i jedyne co usłyszałam to chrupnięcie kruszacej sie skorupki ;p
bohemiau 1. Bo często same się nam podkładają pod buty, mimo że tego nie chcemy. (mogą to być na przykład ślimaki-samobójcy wyznające islam)
2. Bo jest ich za dużo i natura sprawiła, że ludzkie (nie)umyślnie ich rozdeptywanie to tak naprawdę selekcja naturalna dążąca do wyeliminowania najgłupszych ślimaków. :D
3. Bo (niektórzy) ludzie są podli.
4. Bo niektórzy posiadają za mało neuronów lustrzanych, bez których nie są w stanie odczuwać empatii.
5. Bo pewnym osobnikom sprawia przyjemność zabijanie słabszych, niewinnych i bezbronnych.