Dobranoc
Słowo na pożegnanie, wystąpi dziś na początku moich wypocin. Z racji ze mamy troszkę po piątej, "dzieńdooobry" napisać nie mogę. Dzieńdobry --> dobrydzień --> dobranoc --> nocdobra? Bez sensu.
W sumie mógłbym poczekać te kilkaset minut, do czasu az nastanie dzien i nie byłoby problemu. Ja jednak zawsze muszę mieć pod górkę, takie życie...
Autor pisze o tej porze bo spać nie może - zaśpiewałby pewnie vavamuffin w swojej piosence. Cóż, grają fajną muzykę, czasem mają niezły przekaz ale rymy to chyba z częstochowy zakontraktowali. Aż ciśnie mi się na usta żeby napisać coś o żużlu ale daruję sobie. Poza kolegą Romem nikt z czytających nie będzie miał o tym pojęcia.
Wracając do usprawiedliwienia. Ładnie się umyłem, poczytałem, pomodliłem położyłem do wyrka i nic. Dwie godziny myślenia i wiercenia się. No to trzeciej godziny nie zmarnuję, choć powieki stają się cięższe i cięzsze...
Odgrzeję nie do końca zimny temat prezydenckiego orędzia noworocznego naszej głowy państwa. Tak wiem, nikt nie oglądał :P Poczytać o tym możecie t u t a j .
I całe przemówienie było by się obeszło bez mojej nagany gdyby nie jedno określenie. Otóż dowiedziałem się, że jestem synem somalijskich osadników najświętszej RP. Teraz powinienem zażartować, że mówili mi, że pochodzę od mamy i taty. Chodzi jednak o coś innego, o wyraz "najświętsza". Zapewne Leszek chciał wywyższyć nasz kraj do rangi świętości. Tylko po co od razu do NMP? Ciekawe co na to kościół katolicki. To określenie należy bowiem tylko i wyłącznie do Maryi, no bo jeśli ona według katolików jest najświętsza to czy może być ktoś/coś od niej świętszy/świętszego?
Przypomniała mi się taka mała anegdota: dwóch filozofów składało sobie życzenia noworoczne i jeden drugiemu powiedział "po prostu wszystkiego najlepszego". Drugi na to odpowiedział " i wzajemnie". Oburzyło to pierwszego filozofa "jak to? przecież ja życzyłem Ci wszystkiego najlepszego, jeśli Tobie ma się przydarzyć coś najlepszego to automatycznie nie może to przydarzyć się mnie, bo rzecz najlepsza jest tylko jedna na świecie". Drugi filozof, by się nie spierać w tak przyjemną sylwestrową noc odparł "w takim razie życzę Ci wszystko dobrego". Filozof numer jeden tak się obraził, że obaj nie rozmawiają do dziś.
Strasznie dziś przeskakuję, wracam i mijam się z tematem. Koniec tego!
Więc jeśli NMP jest najświętsza, to tego miana nie może mieć Polska i to jest fakt niezaprzeczalny. Poza tym Maryja była podobno dziewicą, bogobojną chrześcijanką (choć w sumie nie pamiętam czy była chrzczona) i ogólnie spokojnie można Ją naśladować. A co z naszym kochanym państwem? Czy aby na pewno nie ma w sobie żadnych brudów? Czy Polska ma czyste sumienie? Napisałem coś:
jesteśmy synami i córkami najświętszej rzeczpospolitej
nie najświętszej panny rzeczpospolitej
nie najlepiej się prowadziła
skurwiła
Tym optymistycznym akcentem kończę moją banialukę pozdrawiając serdecznie mojego cygańskiego przyjaciela z Golubia albo Dobrzynia.
Post scriptum: powinienem zrobić jakieś reality-show i dawać ludziom do czytania co raz to dłuższą zbieraninę słów do czytania. Ci, którzy nie podołają zadaniu będą odpadać albo wędrować do piekła na gorące sofy i tam rozprawią się z nimi telewidzowie. I tak uczestników będzie co raz mniej, mniej. A jeśli do tego jakaś żądna sławy suka, obciągnie jakiemuś ciasteczkowemu potworkowi to będzie to jeden z dwóch programów, którego oglądalność przekracza sto procent. Bo w prawdzie bobsteinphotoblog jest najlepszy ale Pod Gradobiciem Pytań Andrzeja Strzelby jest jeszcze lepszy... Mówię Wam, sprzeda się!
na koniec coś dla konsumpcjonistów
do zobaczenia w przyszłości
EDIT EDIT EDIT (6:46):
przeglądam forum kibiców GKMu i w podpisie jednego z użytkowników zobaczyłem link do sportowabydgoszcz.pl . Patrzę, a tam mój artykuł! Miałem wysłać tekst próbny żeby zobaczyli czy nie kłamię, mówiąc, że opanowałem sztukę czytania i pisania, a oni to od razu na stronę dali :). Fajnie. Mam tylko nadzieję, że to nie będzie kolejna amatorka typu news24.bydgoszcz.