yaa man

Tak wita Was po przerwie nie(d)oceniony Bobstein. Mój fotoblog przeżywał marazm, ale to też trochę dlatego, że sam ów stan odczuwałem. Poza tym sporo zajęć i brak tak fayovych zdjęć, Soniu przybij pięć (tak dla rymu). Wrzucam obecnie spakowany folder z muzyką dla Miuy'ego, w tej chwili upload wynosi 8 %, wrzucam na chomika, bo rapidshare wywalił, że zajmnie mu to 88 godzin. Sory Batory ale nie. To tyle rzeczy ciekawych, przejdźmy do durnot. Otóż Albania nie istnieje  już dziś rozgrywki wznawia toruńSKA serie a. LGKS Radzynianka jedzie na wyjazd do Bobrowa a LKS Wątrobianka Węgrowo podejmuje u siebie Stal z Grudziądza. Ale z czego tu się cieszyć? Najpierw trza by było wygryźć tego seniora z bramki. Wszystko w swoim czasie. Póki co powołali mnie na wtorek na zawody w halówkę. Czy pierwsze miejsce na liście coś oznacza? Chyba nie, bo ten koleś, który był w podstawie w zeszłym roku, jeszcze nie skończył edukacji w naszym liceum. Powalczymy

napisze jakomś nie poprawną bsssturę i bende miał akapit chociasz

Głównym celem renesansu mojego photoblodzia jest jednak chęć zabłyśnięcia. Zrobię to szpanując nową, wyczesaną liczbą na moim starym i nieregulaminowym kombinezonie. 91. Symbolika tej liczby sięga czasów starożytnej Mołdawii. W roku 91 po Chrystusie, po raz pierwszy kozaki wjechały na Kiszynów. Cofnełem się jednak za daleko. W roku 1991 (tak'e odbicie lustrzane tylko trochę inaczej działa) urodziło się wiele zajebongistych osób. Poza tym, u zarania dziejów, gdy żyto było jeszcze po łydki gdy grałem jeszcze w polu jako napastnik, zawsze jarałem się liczbą 9 i chciałem ją mieć. Poza tym miał ją na plecach sam Ronaldo. Teraz, po przekwalifikowaniu, zawsze w juniorach nosiłem jedynkę. Z fotosyntezy symbiozy obu tych cyferek, otrzymałem kapitalną liczbę. Tyle o mnie bez Was.

Posssdro dla
-Kasi (mojej KC)
-Waldka (przekozak)
-Wojtka (spoko kumpel)
-Rafała (hehe)
-wszystkich o kturych zapomniałem. 34%

Kto chce, żeby lekcje trfały 30 minut i tylko cztery dni w tygodniu? hehe dobrze by było. Pisać miasta! *

*autor notki, uprzedza hipotetycznych czytelników jeszcze przed przeczytaniem przez nich tekstu, że tekst jest tak głupi i długi, że przeczytanie go w całości może wywołać szkody, takie jak strata czasu, ból palców, możliwość zepsucia się myszki i  klawiatury czy przypalenie drugiego dania. Radzimy ograniczyć się do oglondnięcia obrazka i wpisania w komentarzu z jakiego miasta jesteście.

PS. Nie wyjaśniłem jeszcze czemu tak'e tło a nie inne jest. Po prostu siostra narobiła syfillisu w pokoju, a ja tego nie posprzątałem, przet pstryknięciem samowyzwalacza. Ale przyznacie, że prawie nie widać. No prawie... 37%