photoblog.pl
Załóż konto

Zawsze lepiej się czułam Tutaj.

 

Jestem w jakiejś niebywale słodkiej, rozkosznej, cudownie miękkiej przestrzeni. W jakimś nieokiełznanym ograniczeniami czasie. W matni pełnej wilgotnych, ciepłych objęć. Zatapiam się w leśnym runie, czuję jak delikatne grudy ziemi otulają moją talię, nogi, szyję. Plączę się z korzeniami drzew w powolnym tańcu, rozciągniętym w chwilach do granic możliwości. Westchnieniem przekraczam granicę minuty, jedną... drugą... raz po raz. I tonę, tonę wewnątrz siebie.

 

Jest ciemno. Gwiazdy składają delikatne pocałunki w moich oczach. Przeglądają się we mnie czarne ptaki. Z zagłębień mojego ciała spijają rosę wilki. I czerwie zaplatają me czarne warkocze w okalające ziemię pęta.

 

Wrastam, wzrastam, przemijam, kwitnę.

Nade mną słońce płonie,

a księżyc w ciemności tonie.

 

Ţar kemr inn dimmi dreki fljúgandi

Dodane 1 LUTEGO 2022
520