Siedzę sobie i doszłam do wniosku że tak na prawdę nasze życie jest całkiem całkiem zajebiste ale do pewnego wieku. Więc trzeba jak najwięcej z niego wyciągnąć jak najwięcej .. pić , palić , chodzić na melanże , olewać wszystko do okoła , ale kurwa z umiarem :D Wszystko oczywiście jest dla ludzi , ale trzeba z tego korzystać z umiarem ale jak najczęściej. Korzystając z tego jak najczęściej i jak najdłużej , takie motto zyciowe ?