Wyraźne zdjęcia są mainstreamowe 8D
Dzień rozkmin poważnych, rocznica pierwszego wpisu nowej odsłony. To minęło tak szybko, tyle się wydarzyło, tyle się dzieje teraz, że nie nadążam nad tym sama i nawet nie próbuję niczego kontrolować (niech-się-dzieje-co-chce czy coś). Wiem, że nie chcę niczego żałować, chcę zaakceptować wszystko, co się wokół mnie dzieje i staram się, mocno. Nie chcę rozczarowań, zawodów i FOMO, chociaż niezłą podstawę do tego bym miała, tylko, że bez tego żyje mi się wręcz bajecznie. Gdybym tylko nie musiała się uczyć na francuski (</3) i nie miała zaległości z biologii takich-że-ja-pierdolę, już w ogóle byłoby fantastycznie.
Sometimes you have to stand alone
just to make sure you still can.