Jak większość świąt ( zarówno państwowych jak i kościelnych) tak i te, święta wielkanocne spędziliśmy na ostrym melanżu ... pod piątka tradycyjnie....
Święta, jak to święta, dzień jak codzień, czyli standardzik: do południa z rodzinką, a potem wiadomo... Ogólnie świeta zaliczam do udanych, a niedziele to już szczególnie xD
Na zdjęciu jestem widoczny ja, w momencie konsumowania ryby po grecku,w towarzystwie przepięknych mocnych taterek ;) Szame był łaskaw zorganizować Haczo, ja tradycyjnie udostępniłem lokum " bez przypału ".. No i tak siedzieliśmy i piliśmy i konsumowalismy na potęge... a potem wyprawa na orlen po piwo o 5 tej nad ranem... jak wychodzilismy bylo ciemno, jak wracalismy juz bylo jasno wpizdu :) Potem mega życiowe rozkminy przy piwie o 7.00 nad ranem. W sumie bylo kolorowo jak zwykle xD
Pozdro dla wszystkich, którzy "świętowali " razem ze mną tego uroczystego dnia, a więc Trójcy Piwnej, Trzech muszkieterów itp. czy jak kto tam sobie woli ;) PEACE
Komentarze
cojamysle no widzisz przeszedl moj pomysl na TROJCE PIWOSZY jeaa...jeeaa....hehhe..xD
pozdrawiam;*;*
Użytkownik usunięty
hehe....jestem pierwsza..... Marcinek mi troszkę opowiadał o tej waszej bibie....heh..... no i nie mam pomysłu na komentarz....po raz pierwszy...xP
pozdrawiam....xD