Tęsknię za czasami, kiedy siedziało się po nocach przy kompie, odtwarzało się 30 seconds to mars, paramore, my chemical romance, the rasmus na Windows Media Player, bo było się "emo", siedziało się na NK, szukało opisów na swoje GG, rozmawiało ze znajomymi przez Skype i dostawało opiernicz od rodziców, że nie śpisz, mimo, że to środek wakacji.
A kiedy było ci smutno słuchało się Birdy, lany lub eda i pisało smutne sentencje na FBL. Twoim ulubionym serialem było skins, a dzwonkiem na nowym LG Swift była piosenka Ostr - mówiłaś mi. Kminiło się co się kupi na drugi dzień za kieszonkowe od rodziców, w moim przypadku często wybór padał na Lays sticks i Ice Tea w puszce.
Szkoda, że te czasy już nie wrócą, tik tok mi właśnie przypomniał jak super było wtedy. :')