Zdjęcie takie sobie, nie miałem co wrzucać a nowego przed ścinaniem włosów wolę nie dawać, jak yeti wyglądam...
I need somebody, someone
Cant somebody help me?
All I need is to be
Loved just for me
I look
I sign
I need
Someone
Inside
To help
Me out
With what
I'm trying
I'm crying
I'm frying
In a pile of
Shit
I'm dying
I'm dying
I'm dying
Może przesadzam ale jest inaczej, zmieniam się pomału, chyba na gorsze bo coraz więcej spięć jest, znów odpycham ludzi od siebie, ale im bardziej to robię tym jeszcze bardziej chcę żeby ktoś po prostu mnie zrozumiał, i mimo tych moich dziwnych zachowań został, szczerze to nawet nie musiałby nic mówć, żeby po prostu był...
Ostatnio też zamiast myśleć o niej przed snem, nie chcę się budzić następnego dnia, nie wiem co się dzieje, mam ochotę na autodestrukcję ale się jeszcze powstrzymuję, może ze względu na nią, nie chcę jej stracić, mimo że nie gadamy jak wcześniej to nadal nie potrafię przeżyć dnia bez rozmów z nią albo oglądając jej zdjęcia, znowu mi za bardzo zależy, ja pierdolę...
Muszę się czymś zająć, coś z muzyką na razie, a po nowym roku zapisać się znowu na treningi bo za dużo czasu mam znowu...
Nie wiem czy to miłość, ale zrobię co mogę żeby jej nie stracić, ale jak to ja, znów pełno błędów porobię, proszę wytrzymaj.