Dzisiejsza nocka u Ani na wielki plus!
Nie ma to jak gadać na chatroulette z jakimś chłopakiem z NY, który mówi ci że się w tobie zakochał. Hhahaha...
Teraz Ania robi mi i Martynie śniadanie.
Ale my ją wykorzystujemy...
Oj tam.
Ona się nie złości.
Friends are angels who
lift us to our feet when
our wings have trouble
remembering how to fly.
Padam, całą noc nie spałam...
Zaraz się zbieramy na naszą małą wycieczkę rowerową.
Szkoda, że chłopcy z nami nie jadą.