jeeej przepraszam Was :***
ale tyle sie u mnie dzialo przez ostatnie 2 miesiace ze caly czas nie wierze i nie moge nadazyc..
a wiec..w sierpniu bylam u Niego..
czulam sie jak w filmie..naprawde..
ale nie wiem czemu to w ostatnie dni przygasalo..
i okazalo sie cos czego nie bylam w stanie sobie wyobrazic..
cos co nie spotyka takich ludzi jak On..
nie chce o tym mowic..bo nawet teraz piszac to trzesa mi sie rece..
ale On wie ze zawsze bede z Nim bez wzgeldu na wszytsko i na wszystkich! ;*
no a szkola hmm..zaczela sie jazda bez trzymanki..
tzn ja mam wszystko w dupie jak zwykle..
i gdyby nie oni nie poradzilabym sobie ;**
dziekuje ze mnie wysuchaliscie..
obiecjue ze bede wpadac czesciej bo czuje ze to mi dodaje sil
uwielbiam Was ;**