Kiepski dzień dzisiaj. Mama zrobiła na obiad spaghetti, a ja uwielbiam makarony, a jeszcze strasznie głodna byłam po szkole no i poległam... tyle kalorii :( Pobiegać nie mam czasu, bo muszę się jakiś gówien na chemię uczyć ;> Dobrze, że chociaż na basenie byłam rano. A jakie zakwasy mam po wczorajszym bieganiu :O Jest ciężko, ale staram się nie poddać. Długo wytrzymam ? Nie wiem..