Witam :)
A więc moim celem jest zejście do wagi w okolicach 60, czyli muszę zrzucic jakieś 10-15 kilo. Za kazdym razem mam nadzieję, że tym razem się uda i jak zwykle mój plan lega w gruzach. Najdłużej wytrzymałam może 3 miechy ? Muszę coś w końcu zrobic, potrzebuje zmian. I tych zewnętrznych i wewnętrznych.. I ciekawe czy moje "od jutra" się sprawdzi, a więc moje jutro to środa 22.05.13 i mam głęboką nadzieję,że ten blog w jakimś stopniu mi pomoże, bo jeszcze nigdy tego nie próbowałam. Muszę zrobic duuużo rzeczy. Bieganie dwa razy w tygodniu, basen też, treningi teraz przed zawodami, rower,rolki jak znadje chwilę wolnego no i wuefik dwa razy w tygodniu, jakieś cwiczonka może..chciałabym w tym wytrwac, najgorzej z bieganiem.. hmm.. a jedzenie ? 1000 kcal ? nie wiem, narazie postaram się ograniczyc słodycze, jeśc częściej a mniej, pic duzo wody, jeśc owoce i tak dalej. Nie jesc na noc i nie obrzerac się obiadem. W końcu wakacje niedługo :D a ja znów będę się zakrywac na basenie.. nie chcę tego, chciałabym w końcu móc przestac się wstydzic. Muszę kupic wagę.. No cóż do dzieła ! w końcu moje "jutro" zaczyna się za niecałe dwie godziny..