not myself.

Wypadało by coś i tu napisać .

ciekawa jestem czy jakikolwiek debil to jeszcze czyta.

Ale tak dla ludzi którzy jeszcze nie wiedza a pytają, nie mieszkam juz w domu.

o ile kiedykolwiek można to mieszkanie było nazwać domem.

Za jakiś czas nie będę musiala juz oglądać Waszych paszcz.

Jedno jest pewne podanie powodu duszenia ze niby była zatajona jakas informacja.

zenujące.

czego uczy religia w kościele kłamstwa.

brawo,dla ludzi bez rozsądku.

Jak to powiedział Pan artur religia religią,ale rozsądek rozsądkiem.

ostatni weekend był uroczy.

ale stwierdzam że kazdy taki jest.

Juz nie wiem co mam o kim myśleć bądź mówić.

jestem zażenowana tym acy wszyscy są.

Szczególnie dwie osoby i nie nie mówie o mojej pseudo rodzinie.

oni jak widać nigdy nia nie byli i juz dla mnie nie będą ,więc nie pytajcie mnie o to.

we mnie tkwi za duzo bólu.

Boję się rozpłakać.

wbrew pozorm z moim zdrowiem jest lepiej niz myslałam, ale hmmm....po prostu muszę jeśc to cholerne żelazo i do tego karmić się spokojem.

SPOKOJEM...czy to obecnie jest możliwe ?

Najwazniejsze ze serce mnie aż tak nie boli.

Jeste lepiej.

Próbuję się skupic na czyms pozytywnym.

Cholera na czym ?

Chyba tylko na muzyce.

Czy to naprawdę głupie że mam jeszcze nadzieję i wiare w to ?

Chyba nie...

Czy ja zawsze chcę tak dużo ?

czemu mimo że ja robie dla wszystkich ,wszystko co mogę to w zamian dla mnie robi sie jak najmniej?

czekam do końca października i na 1 listopada.

nie mogę się doczekać.

Dobrze że nie wisi nade mną żaden dementor.