Mój mężczyzna w pełni oddaje się swojej pasji (wędkarstwie) ze swoim tatusiem, a ja z moją mamusią spędzamy miły wieczór. :)) Póki możemy musimy korzystać i cieszyć się sobą, niestety od sierpnia się to zmieni! :(
W sumie tak dzisiaj przypomniało mi się moje dzieciństwo jak to tata zabierał mnie na takie rybackie wycieczki, kurczaczki jak wszystko się docenia po takim czasie i o dziwo jeszcze się o tym pamięta! :) Ale chociaż jest co wspominać, a moje dzieciństwo mogłabym wspominać bez przerwy, a po takim desperadosku to już w ogóle, haha. :)) Choć w sumie z mą ostrowczanko-lublinianką nie potrzeba żadnego eliksiru żeby siedzieć i gadać o tym co było kiedyś.
No cóż, miłej soboty, moja na pewno taka będzie, choć pierwsza od długiego czasu w innym towarzystwie. :))
Kocham Cię mężu! :*