o rany nie wyrabiam już z tą szkołą oby przeżyć jutro, 3 sprawdziany, najważniejsza matematyka :<
dam radę, dam, przecież muszę, trzymajcie kcuki
jak na razie:
Bilans:
1000kcal, na kolacje moze jakieś jabłko i tyle
Aktywność
10 km rowerem
1km na bieżni
20 minut na orbitreku
poźniej mam zamiar zrobić to co zawsze, wieć coś jeszcze wpadnie