No więc jest tak:
gorączka, kaszel, katar i antybiotyki:D:D:D I jakoś tak brak energii i siły. Ale powtarzam sobie :byle do wiooosny, niech ta wiooosna jush przyjdzie. Więcej słoneczka i ciepełka.
Pełen optymizm czerpię od jednej osoby, napędza mnie do działan, przynajmniej nie stoję w miejscu.
W piąteczek byłam na Hannibalu... film robi wrazenie
:p choć ...hahaha moje
:*:*:* I dodoam to zdjecie choćby nie wiem co, ale dodam, bo muuuuszę wrócić na plaże, na słoneczko, na "prezent wasiunka" chociaż na zdjeciu... byle do wiosny, byle do lata...czemu tak daleko?
aaa leci nelly furtado Say it right... bossska pioseneczka... taaaaaaaaaa ummmm
no doobrze, ide chyba do łóżka, moze jutro bedę zdrowsza... taaa bannnk;);)
no to buźka:* mój słodki:*