Nie potrafię się wysłowić. Jak wytłumaczyć osobie, która zna cię jak własną kieszeń, że to co robi, nie wypada jej robić?
może po prostu - spierdalaj, dziękuję za twoją definicję słowa lojalność? lepiej przemilczę, dla naszego dobra, chyba czuję się zbyt dojrzała wśród tłumu aroganciej postawy "jestem dorosła, mądra, zrobię, co zechcę. nawet jeśli jesteś moja przyjaciółką i cię to boli".
i tym razem słucham,czytan Słowackiego i zatykam uszy, zamykam oczy, zaciskam usta, słyszę tylko dźwięk sygnału straży pożarnej i pogotowia, tak na zmianę, przez cały dzień i kilkanaście razy w nocy.
za wylewnie tu. wylewność nie jest w modzie.