photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 LISTOPADA 2013

Eroś po Judaszu w McD. Suodko... Ogólnie wczorajszy dzień trochę zamulony, obudziłam się ze łzami w oczach i stwierdziłam, że chyba jednak nie jest tak dobrze. Po chwili spojrzałam na telefon, sms od Sajdy, czy dam się wyciągnąć jutro na spacerek. I od razu humor wrócił. Potem już cały dzień z Kalą:* Ogólnie to napisałam dziś pierwszy raz do Hiry od jakiś 2 miechów. Hej, cześć, co tam, blebleble później stwierdziła coś co zaczęło mnie zastanawiać: Znów na pewno coś będzie i znowu przez rok nie będziemy gadać. Nie chcę tak. Tym razem będzie inaczej. Będziemy się spotykać i będzie cudownie i będziemy się przyjaźnić. Zero uczuć...... chyba. Halo, teraz liczy się tylko Eroś i Sajda! Bo w sumie Anne się obraziła po tym jak szłam obięta z Erosiem i mówiłam Jej, że na nią lecę i coś tam było o cudownym ruchaniu, nieważne. Całe my. Znów nie umiem zasnąć. Typowe. No, ogólnie to nie wiem co pisać i..  dziwny ten wpis. Joł.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika batmankropka.