"Gdybyś powiedziała mi, że kiedyś będą tutaj wszyscy
Nigdy bym nie zwątpił w to co mam
Gdybym dostrzegł cię u mego boku w mojej bitwie wcześniej
Wtedy czułbym, że nie jestem sam
Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę
Zanim powiesz, zrozum, bądź
Nigdy nie burz, buduj, twórz
Smakuj, milcz, myśl i czuj
Zrozumiałem - by żyć musisz chwytać dzień
Wstań by biec, bo istnieć nie znaczy żyć
Weź się w garść, ten dzień jest twoim dniem
A wierzę, że będzie dla każdego z nas piękno w naszych sercach..."
Wszyscy ludzie.
Wszystkie momenty.
Wszystkie przypały.
Dziękuję wam kurwa, dziękuję.
Chyba nic innego nie mogę powiedzieć.
Gdybym wiedziała, że poznam tak cudowne osoby, które tyle zmieniły w moim życiu, nigdy bym sie nie poddawała. Teraz wiem, że nie warto....
Chyba zaczęła mi wchodzić kapa. Taka porządna. Chyba za dużo alko. Chyba. Palę kolejnego papierosa. Ile tu dymu. Ledwo trafiam w klawisze. Głowa mnie boli.
Ogólnie to nie proszę Cię prawie o nic. Prawie... Tylko mnie kochaj. W tedy będzie...
Będę miała Ciebie. Będę miała wszystko. Każde Twoje spojrzenie, każdy uśmiech, każde przytulenie, każdy buziak, motylki.
Jestem szczęśliwa. Pierwszy raz od dawna. Chyba nikt mi tego nie spierdoli...
Nikt po za tą jebaną kapą i Nią. Tego bym nie zniosła. Ale wszystko zmierza w dobrym kierunku i jest kurwa pozytywnie.
Uśmiecham się. Mamę to dziwi, wie, że coś się dzieje. Ona mnie wyleczyła z wszystkich chorych problemów. I wracam do normalności. Jeszcze 2 tygodnie temu zatrzymała mnie na korytarzu psycholog. Kazała mi rozmawiać. Naiwna, myślała, że to zrobię. Po prostu odpuściłam. Teraz z chęcią bym z Nią porozmawiała. Powiedziałabym, że w końcu ma się odpierdolić, bo jest zajebiście c: A tak nawiasem mówiąc, Patrysiu, skarbie, Twoje sms-y mi nie wystarczają, tęsknię!:(
No, to tyle misie :3