Simon ;))
Mój nowy chomik dżungarski ;*
Mam go od tygodnia i 3 dni :)
I już 16 kwietnia w piątek jadę z rodzicami po konia <3
Nazywa się Mika :>
I więcej nic nie zdradzę...
Dodaję notkę dlatego, że mi się nudzi uoee...
I mam wam jeszcze duuużo do powiedzenia.
Po pierwsze schdłam 7kg :))))))
Ale nie powiem ile ważę.
Po drugie mama zapisała mnie do szkoły nauki ju jitsu :)
Oraz na aerobik i nauczyłam się robić szpagat ;]
Na ju jitsu chodzę w piątki, a na aerobik w środy i czasem w soboty ;D
Hehe muszę wam powiedzieć, że dziś dostałam dwie stówy :))))
Tak, tak!
Zbieram sobie pieniądze :>
Po trzecie mam tatuaż na nadgarstku oczywiście zmywany! uoee :/
Po czwarte dziś byłam na zakupkach i kupiłam sobie super ciuszki :)
A najbardziej podobają mi się legginsy z lycry i trampki ;***
Ech zrobiłam zdjęcie ciuszkom (ale nie wszystkim) więc dodam :)
Po piąte ostatnio nabrałam takiego pawera na wiosnę! I postanowiłam o siebie zadbać! I trochę powalczyć z moimi nałogami... A moje nałogi to:
-obgryzanie warg, ciągle obgryzam, a raczej obgryzałam tą skórę i miałam takie blizny :/ teraz już ten nałóg pokonany!
drugi nałóg to:
-telewizja (od tego wcale nie chcę się oduzależniać)
-samokaleczenie się (juz tego nie robię! już dawno z tym skończylam!)
-papierosy (od tego też staram się ograniczać! ostatnio paliłam jakieś dwa tygodnie temu... no wiecie mama może ode mnie wyczuć dym... a perfumy mi nie pomagają... tata to nie wyczuje bo on sam pali, ale staram się od tego ograniczaś bo to szkodzi zdrowiu!)
-wbijanie agrawek w rękę (pokonane! ale jeszcze mam ślady...)
-walenie głową o ściane (hehe to mój daaawny nałóg)
-amfa (hehe żartuje! nigdy nie brałam i nie wezne...)
-obgryzanie paznokci (jeden z najtrudniejszych nałogów do pokonania :|, ale daje radę od wczoraj jakoś mi się udaje :))
-gadanie do siebie (to mój najstarszy nałóg, chyba z 4 klasy, teraz jestem zamknięta w sobie i raczej cicha...)
-strzelanie kośćmi (następny najtrudniejszy do pokonania nałóg)
-łamanie kości (to stało się już tradycją) jakieś dwa lata temu, chciałam sobie złamać rękę, albo chociaż palca, żeby mieć 2 tygodnie odpoczynku od szkoły i cały czas wyginałam sobie środkowego palca i zaczął mnie strasznie boleć i sobie go złamałam)
po szóste dzisiaj pierwszy raz w tym roku wsiadłam na rower :) jeździłam z Ławicą, Olą i Mari, chyba tak z 45 minut :)))
po siódme w piątek ja z dziewczynkami robimy sobie dzień dla urody i przy okazji obejrzymy jakąś komedie romantyczną... Mari obiecała, że wypożyczy, bo ostatnio Ola wypożyczała (bo my po kolei sobie wyporzyczamy)
ale się rozpisałam.