Zakłąd

A więc poszedł nieumówny zakład o to, że nie napisze notki o jednej osobie. W całym swym realnym życiu nie uwierzyłbym że będę o kims pisał nortkę, ale cóż nie lubie przegrywać:D

Gdyby nie to, że świat zaczął gonić za pieniędzmi, nie udało by się  nam poznać (kurwa jak to brzmi :O)

Bo tak: nie ma neta, nie ma znajomości, nie ma gitary, nie ma znajomości, nie ma szkoly nie ma znajomości.

Mówiąc to mam na myśli pewną dziewczynę o blond włosach, nieokreślonym kolorze oczu ( jedyne co da sie powiedzieć,  to że to że ma zmienne oczy jak jej kolor skuterka), oraz średnim wzroście, uczącej sie w biol-chemie w Mogilnie. Uwielbia wąchać, tudzież smarować oczy gąbką od sztyftu od nosa, nie pogardzi również głośną opinią na różne tematy na lekcji religii, WOKU, polskiego.  Kocha filozofie, podbnie jak i chemie, co widać po rzadzie dobrych i tych lepszych ocen (:D :D). Jest osobą, która ma pamięć obrazową, zawsze pamięta gdzie ma lekcje. No i nigdy, ale to przenigdy nie lubi tańczyć. Alkohol uosabia z diabłem.

 mowa o Joaśka :D (zabije mnie za to ) :D