Stoisz na kłodzie. Każdy ruch Cię może zabić. Co robisz?
Skoro sie poruszysz to będzie Twoja wola..
Zatem stajesz sie samobójcą z wyboru...
A kto chce byc samobójcą?
nikt. Zatem przeczysz ten sposób swojemu humanizmowi , człowieczeństwu...
Co jeśli się nie poruszysz..
To samo, umrzesz np.: z głodu
Czyli znów jesteś samobójcą.
każdy ruch sprawia, że nie jesteś sobą. Jak być sobą?
Nazwijmy Twoją "kłode" jako życie.
Wychodzać z wniosku, że życie cały czas się toczy, nie możesz w Nim się zatrzymać, czyli będziesz musieć kiedyś się poruszyć. Czyli popełnić samobójstwo.
Co jednak gdy jesteś na tyle silny, że wytrzymasz bezruch? Pozostajesz sobą? Wygrywasz z życiem?
No własnie nie.. Stajesz się marionetką życia. Jesteś nie jak samobójca, lecz jak aktor, który musi grać. Nawet wtedy kiedy nie chce..
Wolisz być aktorem czy samobójcą??
Będąc aktorem jesteś jak tchórz bojący się śmierci..
Będąc samobójcą jesteś jak tchórz bojący się życia..
Wolisz bać się życia czy śmierci?
Życie przysparza wiele problemów, sprawia że często nie widzimy odpowiedniej drogi, odpowiedniego, uniwerslanego wyjścia..
Smierć jest prosta, nie rzadko szybka.. Może być też długa i bolsena.. Jednak śmierć naturalna jest łągodna..
Jesteś tchórzliwy czy odważny?
Bedąc tchórzem bliżej Tobie do samobójcy, który boi się trudu..
Nie będąc nim jesteś aktorem..
KIM JESTEŚ??
Stoisz na kłodzie.....